środa, 20 maja 2015

Wiadomość - Pożegnanie

Hej Wam :)
Nie wiem czy ktoś jeszcze to czyta, wchodzi, obserwuje. Tak, wiem. To wszystko tylko moja wina, bo to ja wstrzymałam na pewien czas bloga. Miałam pisać dalej, ale  ... hmmm. Będę szczera. Miałam bardzo dużo pomysłów na dalsze losy bohaterów, ale ten zapał, który miałam na początku uleciał  :(
I teraz chodź po egzaminach to wcale więcej czasu nie mam :/
Bardzo wszystkich przepraszam. Rozumiem , że zawiodłam.
To koniec tego bloga, tej historii. Resztę możecie dopowiedzieć sobie sami. Ale wiem jedno - nie zrezygnuje nigdy z pisania. Dlatego też stwarzam nowego bloga. Nowa historia. Nowi bohaterowi. Nowy rozdział. Od początku. Do końca. Zaczynam to ogarniać, do wakacji powinnam się wyrobić. Chcę najpierw napisać spooro rozdziałów i wtedy go opublikować, bo jak nie to po co ? Bez sensu. Mam nadzieję, że Ci co lubią czytać moje gryzmoły,  poczekają i zaczną czytać kolejną moją pracę. Jak coś na moim ask'u ( http://ask.fm/LoLiYes) pytać co i jak :)
No to ... ten ... papapapa <3 i dziękuję Wam za te wszystkie komentarze, które zostawiliście pod rozdziałami. Do zobaczenia !

sobota, 14 marca 2015

Wiadomość

Witam :)
Miałam wczoraj dodać rozdział, bo nie było nowego już bardzooo dawno, ale będę szczera - nie napisałam go. Nawet nie zaczęłam :C Kompletnie nie mam czasu, żeby usiąść przy laptopie i spokojnie coś napisać. Cały czas coś nowego mam do zrobienia. A kiedy mam chwilkę czasu ( co zdarza się BARDZO rzadko ) to ... coś wyskoczy, że nie mam czasu -.- Przepraszam i postanowiłam, że nie ma innej opcji - wstrzymuję bloga. Nie wiem do kiedy , chciałabym po egzaminach dodać rozdział. Może mi się uda. Na pewno od maja będę prowadzić już bloga tak jak wcześniej :)
Wybaczcie <3
Buziaki ! :*

piątek, 6 marca 2015

Weiadomość

Hej :)
Dziś miał się pojawić next, bo ostatni był 2 tygodnie temu. Niestety, przepraszam, ale miałam laptopa w naprawie i dziś dopiero go dostałam :) Jestem trochę chora i dziś na pewno nie dam rady niczego napisać. Serio przepraszam :* Zastanawiam się nad wstrzymaniem bloga do moich egzaminów. Potem wydaje mi się, że będę mieć więcej czasu. Co o tym sądzicie ??
Na razie postaram się napisać rozdział na za tydzień. Wtedy też podejmę decyzję co dalej :)
Buziaki ! <3

sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 9

* Marcela *

Poszłam z Louis'em na zakupy, bo nie miałam kilku rzeczy do nowego mieszkania. W samochodzie chłopaka były moje bagaże i kilka kartonów. Myślałam, że wrócę w wakacje do Polski i sama zabiorę swoje rzeczy, ale że moja mama się na mnie obraziła nie wiadomo za co to spakowała mnie pani Henryka. Wszystko mi wysłała. Na pewno potem dostało jej się od mamy, chociaż ... pewnie i tak niczego nie zauważyła. Już wpadła w wir pracy. Jak dzwoniłam do domu, pani gospodyni mówiła, że od śmierci taty jeszcze nigdy tyle nie pracowała. Może to i dobrze, ale podobno często wychodzi, prawie wg nie ma jej w domu, a to może oznaczać, że kogoś ma. A tata przecież nie dawno zmarł. Jak o tym pomyślałam zrobiło mi się strasznie smutno.
- Stało się coś ? - usłyszałam kogoś. Szybko podniosłam głowę i zobaczyłam przypatrującego mi się Louis'a.
- Nie, wszystko ok - odpowiedziałam i wymusiłam uśmiech.
- Ta, akurat. Zaparkowałem jakieś 5 minut temu tutaj, stoimy w miejscu, a ty nic nie zauważyłaś - powiedział. - Możesz innym mówić co chcesz, ale mi możesz się zwierzyć - mówił patrząc mi w oczy.
- Louis .. ja - kilka łez spłynęło po moim policzku, a potem wybuchłam płaczem. Chciałam się wyżalić, powiedzieć mu prawdę, że nadal się boję, że ktoś zawsze będzie w moim życiu. Po kilku minutach lekko oderwałam się od chłopaka, chodź czułam się przy nim dobrze. Nasze oczy się spotkały, nosy styknęły. Jego ręka dotknęła mojego policzka, a druga złapała mnie w talii. Byliśmy tak blisko i wtedy usłyszałam krzyki ludzi, jakieś zamieszanie. Tomlinson zareagował szybciej. Puścił mnie i w błyskawicznym tempie opuściliśmy parking pod sklepem. Nie zdążyłam zapiąć pasów, nie wiedziałam co on robi, byłam oszołomiona sytuacją, więc kiedy gwałtownie zahamował na przejściu dla pieszych, bo akurat weszła na drogę starsza pani, poleciałam do przodu na szybę.
- Marcela ! - krzyknął Louis. Coś potem mówił, nie wiem co tak dokładnie. Dotknęłam ręką głowy i zobaczyłam krew. A potem zasnęłam.

***

- Przepraszam - szepnęłam, kiedy wracaliśmy samochodem ze szpitala do mojego mieszkania. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
- Nie masz za co przepraszać - odpowiedział. - To moja wina, po prostu ... wiesz, że byliśmy śledzeni ? - spytał.
- Co ?! - to nie mogła być prawda.
- Pod tym sklepem zobaczyłem paparazzi i fanki, ktoś nas zobaczył i do nich zadzwonił - stwierdził.
- Nie mów mi, że będziemy teraz na okładkach gazet - powiedziałam sarkastycznie.
- Bardzo możliwe - powiedział. - Nie martw się - uśmiechnął się kiedy zobaczył moją minę. - Nic się nie stało. Nie długo będziemy udzielać wywiadu, wiec wtedy wszystko sprostuje - próbował mnie uspokoić.
- To nie o to chodzi Louis - rzekłam i odwróciłam głowę.
- Możesz mi o tym powiedzieć ? - zapytał.
- Kiedyś ci powiem - wyszeptałam ścierając z policzka łzę.


* Angel *

Miałam dziś casting do konkursu muzycznego. Wszystko miałam już przygotowane i nawet nie byłam zestresowana. Miała pójść ze mną Marcel, ale jak wróciła z rozbitą głową i w beznadziejnym humorze to poprosiłam o to Barbarę.
- Poszłabym z tobą, ale ... zostanę z Marcel, boję się trochę o nią - to ostatnie szepnęła jakby bała się, że tamta usłyszy.
- No w sumie ... ehhh, jak zawsze sama - zaczęłam marudzić czesząc swoje włosy. Specjalnie na ten występ zrobiłam sobie nowe pasemka. Dziewczyny przyjęły to negatywnie, ale w końcu kto mi zabroni ? Matka i tak już chyba zaczęła układać swoje życie bez nas. - To chociaż pomóż mi wybrać ciuchy - poprosiłam. Palvin od razu poszła do mojej szafy i zaczęła wszystko przeglądać. Kochała to. Była w swoim żywiole.
- Wiesz co ? W czym ty chodzisz ? Matko, rany ... co to ?! - i wyjęła czarną, wyciągniętą bluzę. - Jak możesz chodzić w takich ... sama się ubierz - stwierdziła i wyszła w szoku. No tak. Mój styl TROSZKĘ różnił się od mojej kuzyneczki. Przebrałam się w luźne ciuchy, zrobiłam mocniejszy makijaż i wyszłam z pokoju.
- Życzcie mi powodzenia ! - krzyknęłam wychodząc z mieszkania. Kiedy wyszłam z budynku zauważyłam dobrze znany mi samochód. Szybko weszłam do środka i czule przywitałam się z kierowcą.
- Dziękuję, że ze mną jedziesz, to dla mnie dużo znaczy - uśmiechnęłam się i jeszcze raz go pocałowałam.
- Prośba mojej księżniczki jest dla mnie rozkazem - odpowiedział Harry i ruszył z miejsca.

***
Casting okazał się prawdziwą walką. Z mety sobie odpuściłam. Nie chciałam brać udziału w wyścigu tych pustych panienek i nadętych bufonów ! Weszłam na salę jako ostatnia. Przedstawiłam się komisji i spojrzałam na publiczność. Była ogromna. Nie występowałam jeszcze przed taką, ale kiedy zauważyłam w ukryciu Styles'a strach uciekł.
- Wykonam swoją piosenkę - powiedziałam i wzięłam gitarę. Usłyszałam pierwsze dźwięki wydane z mojej gitary i zaczęłam śpiewać. To była niesamowita chwila. Znalazłam się w swoim świecie. Bez nikogo. Kochałam muzykę, tylko ona potrafiła mnie tak pochłonąć. Gdy skończyłam dostałam głośne brawa. Wydawało mi się, że im się podobało. Jury coś zanotowali i powiedzieli, że wybiorą najlepszych i za kilka tygodni dostanę telefon. Wyszłam zadowolona z budynku i rozejrzałam się prawo i lewo. Nigdzie nie widziałam mojego Harry'ego. Aż w końcu poczułam silne ręce na swoich biodrach. Odwróciłam się z szybkością światła i wpiłam się w jego usta.
- Kocham cię - szepnęłam i ponownie go pocałowałam. Tak bardzo go kochałam.
- Ja ciebie też misiu - odpowiedziałam. - Chodźmy - wziął mnie za rękę i poszliśmy do jego samochodu. Podjechaliśmy pod jego dom, a potem wjechaliśmy na posesję i do garażu.  Lokers otworzył mi drzwi samochodu i weszliśmy do mieszkania. W korytarzu zaczął mnie całować. Złączeni w czułym pocałunku wpadliśmy do salonu.
- Jest ktoś w domu ? - spytałam odrywając się od niego.
- Nie wiem, ale ... nie obchodzi mnie to - powiedział i chytrze się uśmiechnął. Przerzucił mnie przez ramię i zaczął iść po schodach. Wszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi. Rzucił mnie na łóżko i znalazł się nade mną. Jego ręce powędrowały pod moją bluzkę. Zaczęłam rozpinać mu koszulę. - Na pewno tego chcesz ? - spytał kiedy byłam już w samej bieliźnie.
- Niczego tak bardzo nie pragnę jak ciebie - szepnęłam wtapiając się w jego usta.






* Barbara *

Zostałam z Marcelą. Była w nie najlepszym stanie i nie chciałam jej samej zostawiać. Zrobiłam dwie herbatki i poszłam do jej pokoju. Leżała na łóżku.
- Stało się coś ? - spytałam siadając obok niej. Brunetka wzięła ode mnie kubek i tylko westchnęła.
- Czuję, że ... Barbara ... czy ja i ...on, to możliwe ? - zapytała.
- Kochana moja ! - ucieszyłam się i objęłam ją ramieniem. - No pewnie, że tak - przytaknęłam. - Czemu się pytasz ?
- Wiesz ... przez to wszystko co się stało .. boję się zacząć zadawać się ze znanym chłopakiem - wyznała wpatrując się w herbatę.
- Louis taki nie jest, nie skrzywdzi cię - zapewniałam.
- No dobra ... nie mówmy o tym - poprosiła, odłożyła kubek na szafkę i położyła się na łóżku. Zamknęła oczy i przez chwilę o czymś myślała. - Zerwałaś to z Harry'm ? - gdy to usłyszałam zatkało mnie.
- Że co niby ? - próbowałam się bronić, chodź wiedziałam, że to na nic.Podniosła się i spojrzała na mnie uważnie.
- Krzywdzisz tym Niall'a - powiedziała. - Nie wolno tak robić, jak możesz chodzić z Niall'em i zdradzać go z jego przyjacielem ? - spytała.
- Marcel ...ja ...tak, wiem. To co zrobiłam było głupie i nie odpowiedzialne, chodź do niczego nie doszło - odpowiedziałam.- Fakt, faktem, że spotykałam się z nim potajemnie ... ale z tym skończyłam - powiedziałam stanowczo. - Kilka dni temu rozmawiałam o tym z Harry'em i tak ustaliliśmy, że ... każde pójdzie w swoją stronę, nie ma tego czegoś między nami. Nie chcemy o tym nikomu mówić, bo gdyby Niall się dowiedział ..sama rozumiesz - mówiłam. - Poza tym kocham swojego chłopaka, a Harry też się już zakochał ..w Angel - to ostatnie mruknęłam ledwie słyszalnie. Nie wiem czemu, ale poczułam zazdrość.
- Zauważyłam już - jęknęła Marcel. - Angel chyba naprawdę go kocha, bo każdą wolną chwilę spędza z nim, więc ... to też dla ciebie taka informacja, że on już KOGOŚ ma i tą osobą jest twoja kuzynka, a moja siostra i proszę , zostaw go w spokoju - prosiła.
- Byłabyś świetnym psychologiem - stwierdziłam uśmiechając się.
- Jeszcze nie jest za późno - zaśmiałam się i przytuliłam się do niej.


******
Hej ;) Tak, wiem. Next miał być wczoraj o wg, ale musicie mnie zrozumieć i mi wybaczyć :) Mój laptop jest w naprawie, właśnie wczoraj go utraciłam na jakiś czas -.- A rozdział nie był jeszcze skończony. Dodalam go pewnie z milionem błędów, no ale trudno -.- Przepraszam :* Następny rozdział powinien pojawić się w piatek, ale nwm czy będę miała jak pisać ... ;)
Przepraszam i mam nadzieję  ze wam sie podoba dzisiejszy next :*


piątek, 13 lutego 2015

Wiadomość

Hej :)
Mam neta ! Matko, tydzień nie miałam i zaczęłam wariować. A co się z tym wiąże ? No nie napisałam nexta, tak wiem jestem okropna, ale serio brak time. -.- Tak to jest w III gimnazjum ...
Ale teraz się postaram na kolejny piątek napisać rozdział :) Zabieram się dziś do napisania, mam wenę :P
Mam nadzieję, że ode mnie nie odejdziecie <3
A i taki mały news ... ostatni rozdział ma ponad 200 ( !!! ) wyświetleń, a 10 komów ....więc .... dziękuję i liczę na więcej ;*

piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 8

 Muzyka

 * Marcel *

Przeglądałam sobie mieszkania w Londynie w internecie popijając ciepłą herbatkę. Angel poszła do chłopaków, podobno Harry miał ją uczyć lepiej śpiewać. Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć, ale nie dopytywałam. Właśnie znalazłam  świetną ofertę, kiedy zadzwonił mój telefon.
- Zamierzasz wrócić do domu ? - usłyszałam grobowy głos mamy.
- Zostaję w Londynie na stałe - poinformowałam ją.
- Że niby co ?! - krzyknęła. - Nie będziesz tam siedzieć i nic nie robić ! Natychmiast wracasz do Polski ! - łzy wezbrały w moich oczach. I wtedy zauważyłam pewną reklamę, która mi wyskoczyła.
- Zostaję w Londynie, będę tu studiować  i ... nie wysyłaj mi pieniędzy. Sama sobie poradzę - stwierdziłam patrząc na ekran laptopa.

***
- Wychodzisz gdzieś ? - spytała się mnie Barbara widząc, że biorę torebkę.
- Tak, muszę coś załatwić - cmoknęłam ją w policzek i wyszłam z mieszkania. Szłam ulicą z wielką radością. Znalazłam świetne mieszkanie nie daleko uniwersytetu. Po 15 minutach tam dotarłam i spotkałam się z właścicielem. Od razu podpisałam z nim umowę i dostałam klucze. Postanowiłam, że następnego dnia się tam wprowadzę. Miałam trochę swoich oszczędności, ale to wystarczyło zaledwie na dwa miesiące czynszu. Na szczęście w internecie zobaczyłam ciekawą propozycję. Był to konkurs łyżwiarski. Główną nagrodą był milion dolarów. Oczywiście wiedziałam, że mi się nie uda wygrać, bo uczestniczki były z całego świata. Ogromna konkurencja, ale za zakwalifikowanie się do następnego etapu już był czek na pokaźną sumkę, więc postanowiłam wziąć w tym udział. Musiałam tylko kupić sobie łyżwy. Przechodząc obok kawiarni zobaczyłam Pawła. Miałam się z nim dzisiaj spotkać, ale odwołał spotkanie, bo wypadło mu coś pilnego w pracy. Jednak kiedy zobaczyłam go z piękną blondynką zatrzymałam się i nie mogłam uwierzyć. Odwołał nasze spotkanie, żeby spotkać się z tą lalą. No ładnie. Kolejny facet mnie olał. Posmutniałam, ale nie chciałam, żeby ta wiadomość wpłynęła na mój dzień. Kiedy wróciłam do domu był już u nas Niall. Siłą zaciągnęli mnie do samochodu i pojechałyśmy do chłopaków.

***

- Marcela, mogłabyś pójść do Harry'ego ? - zapytał Liam kiedy usiedliśmy w salonie. Niall i Barbara siedzieli obok siebie jak gołąbeczki, chodź moja kuzynka była jakby zamyślona, nieobecna.
- Czemu ? Angel coś zrobiła ? - przestraszyłam się.
- Nie, ale Harry zachorował i może byś go zbadała - odpowiedział.
- Nie jestem jeszcze lekarzem, ale mogę go zobaczyć - wstałam z kanapy i z Liam'em ruszyłam schodami na górę. Jednak nie poszliśmy do pokoju Styles'a. Brunet wziął mnie za rękę i zaprowadził do swojego pokoju.
- No to teraz możemy pogadać - stwierdził Li. Spojrzałam na niego pytająco. - Słuchaj ... emm, bardzo lubię Barbarę, kocham ją ... jest dla mnie jak młodsza siostra, ale ... nie mogę patrzeć jak krzywdzi Niall'a - powiedział.
- Co ?! - zdziwiłam się.
- Ciiii - przyłożył palec do ust. - Nikt nie może dowiedzieć się o tej rozmowie - powiedział konspiracyjnym głosem. - Harry i ... Barbara .. oni ... no wiesz - zmieszał się.
- Barbara kocha Niall'a i nigdy by go nie zdradziła - zaprzeczyłam. Liam spojrzał na mnie i przymknął oczy.
- Gdzie wczoraj była Barbara około 15 ? - spytał mnie.
- Wyszła na zakupy - odpowiedziałam.
- Tak ci powiedziała ... wczoraj Louis i Zayn pojechali do studia razem z Niall'em - zaczął. - Ja miałem załatwić kilka spraw na mieście i tak powiedziałem Harry'emu, który został w domu. Jednak zrobiłem inaczej, bo zaczęło padać i wróciłem do swojego pokoju. Styles chyba mnie nie słyszał, był u siebie - mówił. - Po jakimś czasie, koło 15 usłyszałem jak ktoś idzie po schodach i wchodzi do Harry'ego. Wyszedłem na korytarz. Drzwi były lekko uchylone i wtedy ją zobaczyłem. Była tam - przy tych słowach usiadłam na łóżku Liam'a. Nie mogłam w to uwierzyć. - Widziałem jak się całowali, do niczego raczej potem nie doszło, ale ... Marcel tak nie może być - stwierdził stanowczo.
- Wiem ... ale ... co ja mogę ? - spytałam. - Porozmawiam się, ale ... ona jest zbyt uparta - powiedziałam.
- Mam nadzieję, że ci się uda - przyznał. - Oni nie krzywdzą tylko Niall'a, ale i siebie. Muszą to zakończyć, bo gdy Nialller się o tym dowie to ... będzie koniec ich związku i ... One Direction. Niall nigdy nie wybaczy tego Harry'emu - mówił poważnie.
Po rozmowie wyszliśmy z pokoju Liam'a i poszliśmy schodami na dół. Byli już tam wszyscy.
- Gdzie byliście ? - spytał ze śmiechem Louis i podniósł zabawnie brwi.
- Badałam Harry'ego - odpowiedziałam.
- Kogo ? - zdziwił się Styles.
- Ciebie Romeo - puściłam mu oczko, a on spojrzał na mnie pytająco. Spojrzałam na niego, a potem kątem oka zerknęłam na Barbarę.
- Taaaa - przeciągnął Lokers. Domyślił się o co chodzi.



* Angel *

Cały dzień spędziłam z Harry'm. Miał mnie uczyć śpiewać, ale jednak skończyło się na całowaniu. Z każdą chwilą zakochiwałam się w nim coraz bardziej. To niesamowite uczucie. Wieczorem przyjechała Marcel z Barbarą. Moja siostra jakoś dziwnie się zachowywała, ale ... może mi się wydawało. Louis ciągle się na nią patrzył jak w obrazek. Lekko się uśmiechnęłam. Wiedziałam, że mu się podoba, ale jak on nic nie robi no to samo się nic nie stanie.
Kiedy wychodziłyśmy  z domu poczułam silną dłoń, która dotknęła mojego ramienia.
- Angel ... masz jakieś plany na jutro ? - usłyszałam głos Zayn'a.
- Emm , nie , jestem wolna - odgarnęłam włosy ręką i uśmiechnęłam się do niego. Dziewczyny siedziały już w samochodzie. Na dworze byłam tylko ja i on.
- Bo właśnie ... potrzebuję twojej pomocy - zmieszał się i zaczął nerwowo przedreptywać nogami.
- Chodzi o ... dziewczynę ? - spytałam. Na jego twarzy od razu zagościł rumieniec.
- Tak i .. nie wiem co mam robić - rozłożył bezradnie ręce. - Bardzo mi się podoba, a nawet nie potrafię do niej zagadać - westchnął.
- Ej, pomogę ci - powiedziałam i wzięłam go za rękę. - Jutro przyjedź do nas o 11 - zaproponowałam.
- Ok, dzięki - rozweselił się i na pożegnanie mnie przytulił.
- Masz świetne perfumy, a dziewczyny to lubią - szepnęłam mu do ucha. Chłopak tylko się wyszczerzył i jeszcze raz mnie do siebie przygarnął. Po chwili byłam już w samochodzie.
- Nie ogarniam już ciebie - powiedziała mi Marcel, kiedy ruszyłyśmy z posesji chłopaków.
- Czemu ? - spytałam.
- Jak nie Harry to Zayn - stwierdziła.
- Oj, już przestań - machnęłam ręką. - Zayn to dobry kolega, tak ? Mam mu w czymś pomóc. Nie jestem taka, że kręcę z dwoma na raz - powiedziała. Barbara w tym momencie westchnęła i zamknęła oczy. Taka piękna jest, że aż jej zazdroszczę. - A ty co tam ? Pokręć z Louis'em - powiedziałam jej.
- Zgłupiałaś - stwierdziła skręcając w naszą ulicę.
- Niby czemu ? On przystojny, sławny ... ty piękna, nie długo będziesz sławną panią doktor, jak dla mnie pasujecie do siebie - powiedziałam.
- Ja i Louis ... nigdy nie będę ze sławnym facetem, jasne ? - spojrzała  na mnie stanowczo.
- Czemu nie potrafisz zaufać ?! - krzyknęłam na nią. Dziewczyna wjechała do podziemnego parkingu i zatrzymała się.
- Dziwisz się mi ? - i spojrzała na mnie wzrokiem pełnym smutku.
- Nie każdy chłopak musi być jak Jayden - usłyszałyśmy głos z tyłu. Wyszłyśmy z samochodu i skierowałyśmy się do windy.
- Nie musi, ale ... długo dochodziłam do siebie po tym wszystkim i teraz ... boję się zbliżyć do jakiegoś sławnego chłopaka - westchnęła. Drzwi windy się otworzyły i weszła jako pierwsza do środka. W tym momencie posłałam Barbarze znaczące spojrzenie. Siostrzyczko, jeszcze nam podziękujesz. W ciszy dotarłyśmy do mieszkania.


***
Następnego dnia od samego rana moja siostra zaczęła się pakować. Miała się dziś wprowadzić do nowego mieszkania.
- Pomogłaby mi któraś ? - spytała taszcząc kolejne pudło do korytarza. Z Barbarą miałyśmy już plan, więc niestety. Obu nam coś wypadło.
- Ja jestem umówiona z Zayn'em - odpowiedziałam robiąc sobie śniadanie.
- A ja idę z Niall'em na zakupy - powiedziała Barbara i chytrze się do mnie uśmiechnęła.
- No trudno, chyba dziś się nie przeprowadzę, bo jeszcze muszę iść na wielkie zakupy, żeby trochę urządzić mieszkanie ... sama nie dam rady - westchnęła i ruszyła do pokoju. Po około godzinie usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i pojawiło mi się trzech przystojniaków.
- Twoja królewna jest w łazience, więc poczekaj na nią w salonie - powiedziałam do Horan'a. - Marcel jest w swoim pokoju i walczy z pakowaniem, a ty jesteś mój - wskazałam na Malik'a i ruszyliśmy do windy.


* Barbara *

Kiedy wyszłam z łazienki czekał już na mnie Niall. Przywitał mnie czułym pocałunkiem i obrzucił wzrokiem.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział i ponownie mnie pocałował.
- Dziękuję - odpowiedziałam rumieniąc się. Wzięłam torebkę i kluczyki od domu. - Wychodzimy !- krzyknęłam w stronę pokoju Marcel.
- Ok - usłyszałam zza drzwi.
- Wiesz, że jest u niej Louis ? - spytał kiedy wyszliśmy z mieszkania.
- Tak, to mój plan z Angel - przyznałam.
- Jaki plan ? - zdziwił się mój chłopak otwierając drzwi od swojego samochodu.
- Chcemy ich zeswatać - odpowiedziałam. - Ale ciii - przyłożyłam palec do ust i wsiadłam do środka auta. Pojechaliśmy do centrum handlowego. Chodziliśmy po nim 5 godzin. Na zakupy poświęcałam większość swojego wolnego czasu. Po prostu to kochałam. Mogłam cały czas coś sobie kupować. Dlatego moja szafa była tak ogromnych rozmiarów.
- Kochanie, już padam - przyznał Niall kiedy zaczęłam prowadzić go do kolejnego butiku.
- Jeszcze tylko tu i koniec - obiecałam i cmoknęłam go w policzek. Spodobało mi się kilka rzeczy, więc wzięłam je i poszłam do przymierzalni. Oczywiście nie mogło się obyś bez zdjęcia.
- Już ? - usłyszałam zniecierpliwiony głos Niall'a.
- Możesz wejść - powiedziałam. Blondyn wszedł i zaczął mi się przyglądać. - Selfie w przymierzalni ? - zdziwił się. - Już teraz wiem czemu tak długo tutaj zawsze siedzisz - powiedział. Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam. - I tak cię kocham Barbara - szepnął i czule mnie pocałował. I wtedy do mnie dotarło, że prowadząc podwójne życie krzywdzę mojego kochanego Niall'a.
- Ja ciebie też bardzo kocham - odpowiedziałam patrząc w jego piękne oczy. - Najbardziej na całym świecie - dodałam wtulając się w niego jeszcze bardziej.






****
Hej :* W końcu dodałam rozdział, ale ... mam dla Was smutną wiadomość. Nwm czy będę dalej pisać rozdziały, bo mam mało czasu i nie mam nawet kiedy pisać. Nie wyrabiam się. Zobaczę jak będzie dalej. Jak coś to będę informować. :)
I ... podoba się Wam dzisiejszy rozdział ?? :P 




























poniedziałek, 19 stycznia 2015

Liebster Awards

Hejooo <3
Tak, nie miało być nexta i to nie jest rozdział. Jejuuu !!! Zostałam 2 razy nominowana do LBA !!! <3 Dziękuję, dziękuję, dziękuję !

Nominowały mnie blogi : http://unique-girl-of-the-nature.blogspot.com/p/libster-awards.html
i http://oblivionharryfanfiction69.blogspot.fr/   :)

Dziękuję, że ktoś zauważył moją ciężką pracę i mi to wynagrodził. :)

Pytania #1

1.Czym się pasjonujesz? 
2.Z jakiego osiągnięcia jesteś najbardziej dumny/na? 
3.Za co w życiu jesteś najbardziej wdzięczny/na? 
4.Jakbyś się opisał/opisała w jednym zdaniu? 
5.Czego boisz się najbardziej? 
6. Żyjesz pełnią życia? 
7. Kto Cię najbardziej inspiruje? 
8. Jakie cechy chciałbyś mieć? 
9. Czy uważasz się za dobrego człowieka? 
10. Jaki jest Twój największy nałóg? 
11. Jak myślisz, jakie zdanie mają o Tobie Twoi znajomi?
1. Kocham pisać i z tym wiążę swoją przyszłość :)
2. Kilka razy 1 miejsce na etapie powiatowym w konkursie :P
3. Że jestem taka jaka jestem. 
4. Dziewczyna, która dużo przeżyła i która potrafi zawalczyć o swoje. 
5. Że znowu sb coś skręce -.-
6. Raczej tak :)
7. Ludzie, którzy są obok mnie, postacie z książek i filmów. 
8. Nie przejmować się opinią innych :)
9. Wydaję mi się, że tak :)
10. internet :P
11. Spokojna, opanowana :) 
Pytania #2 

1.Jak nazwiesz swoje dzieci ?     
2.Jaki masz znak zodiaku ?
3.Jaki masz kolor ścian w pokoju ?
4. Jaki sport uprawiasz ?
5. Jaki blog najczęściej czytasz ?
6. Ile masz kolczyków ?
7.Chciałbyś/chciałabyś mieć tatuaż ?
8. Wolisz morze czy góry ?
9. Twoje ulubione zwierze ?
10.Ulubiony polski piosenkarz ?
11. Lubisz chodzić na imprezy ?

 1. Dziewczynka to musi być Zosia, a chłopiec to nwm :) 
2. Byk :)
3. Dwie szare i dwie czerwone :P
4. Uwielbiam kosza :)
5.  http://dance-for-me-maisie.blogspot.com/
6.  kolczyków to mam sporo :P 
7. tak :)
8. morze :P
9. pies :)
10. emmm .... nwm, nie mam takiego
11.  tak :)

Blogi, które nominuję :
1. http://dance-for-me-maisie.blogspot.com/
2. http://nanny-fanfiction.blogspot.com/
3.http://cut-from-the-fate.blogspot.com/2015/01/rozdzia-4.html

Tak wiem, powinnam nominować 11 blogów, ale nie czytam aż tylu, więc nominowałam tylko 3 :)
 
Oto moje pytania :)
 
1. Od kiedy piszesz ?
2. Masz w planach napisanie książki ?
3. Jakie masz zainteresowania ?
4. Ulubieniec z 1D :)
5. Ulubiona piosenka :)
6. Do której chodzisz klasy ?
7. Jakie masz plany na siebie ?
8. Masz już ferie ? 
9. Imiona głównych postaci w Twoim blogu :)
10. Co najmilszego spotkało Cię w tym Nowym Roku ?
11. Jakie masz postanowienie noworoczne ?
 
 
To już wszystko. Dziś wieczorkiem jadę do babci :P Jejuuuuu, w końcu mam wolne :)
Miłych ferii !!! <3 Buźki mordki kochane ! ;*